PUKS "Victoria" Wałbrzych - strona oficjalna

MŁODZICY PRZEŁAMALI ZŁĄ PASSĘ!

Po dwóch nieudanych meczach, w których nasi młodzicy zdobyli tylko 1 punkt, tym razem odnieśli pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej pokonując zespół Skalnika Czarny Bór aż 9:1! Od początku spotkania (rozgrywanego w bardzo złych warunkach atmosferycznych) wszystkie atuty były po naszej stronie. Począwszy od własnego boiska, poprzez przewagę fizyczną, większą dojrzałość taktyczną a na wyszkoleniu technicznym kończąc. Dlatego też rywale, zepchnięci do głębokiej defensywy, ograniczali się jedynie do przeszkadzania  w grze naszej drużynie. I tak już po 5 minutach gry prowadziliśmy 1:0 po trafieniu Łukasza Pańskiego. Dobry początek i szybko strzelona bramka "uśpiły" naszą drużynę. W 8 minucie meczu obrońcy Skalnika wybili piłkę spod własnego pola karnego na naszą połowę. Złe ustawienie oraz brak komunikacji pomiędzy obrońcami, Aleksem Drozdem i Patrykiem Kraczkowskim spowodowały, że napastnik gości wygrał z nimi pojedynek biegowy i w sytuacji sam na sam nie dał szans naszemu bramkarzowi. Na szczęście stracona bramka zmobilizowała naszą drużynę, która znowu zaczęła grać swoje. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 15 minucie składną akcję całego zespołu celnym strzałem zakończył Krystian Mazur. Tym razem obraz gry nie uległ już zmianie. Gra toczyła się głównie na połowie przeciwnika, który sporadycznie szukał swoich szans w kontratakach. Nasz zespół stwarzał sobie kolejne dogodne (i niestety marnowane) okazje. Aż wreszcie, w 24 minucie, swój strzelecki festiwal rozpoczął Klaudiusz Zych (w sumie zdobył w tym meczu 5 bramek sprawiając sobie w ten sposób prezent na 13 urodziny, które obchodził dzień przed meczem - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KLAUDEK!!!). Po kolejnych 3 minutach swoją drugą bramkę zdobył Łukasz Pański i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 4:1! Po zmianie stron gra naszej drużyny wyglądała jeszcze lepiej. Szybka "klepka", duża ruchliwość, walka o każdą piłkę... prawdziwe oblicze Victorii! Kolejne 4 bramki były autorstwa Klaudiusza Zycha: 34 minuta, 41 minuta (strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Pańskiego), 48 minuta, 49 minuta (z rzutu wolnego) i prowadziliśmy już 8:1! I na dokładkę gol Patryka Kraczkowskiego w 50 minucie. 9:1 to bardzo dobry wynik ale gdybyśmy wykorzystali przynajmniej połowę sytuacji (między innymi strzał w słupek), które sobie stworzyliśmy to moglibyśmy odnieść rekordowo wysokie zwycięstwo. Ale i tak najważniejsze są 3 punkty! Dobry mecz rozegrał cały zespół. Każdy z zawodników zasługuje na pochwałę. To bez wątpienia efekt pracy w minionym tygodniu (niemal 100% frekwencja młodzików na każdym treningu). Pełne zaangażowanie, wyciąganie wniosków z uwag trenera oraz wykorzystanie przećwiczonych elementów gry i... deklasacja przeciwnika! Oby tak dalej! I jeszcze jedna ważna uwaga. Świetne zachowanie naszych kibiców! Wielkie brawa dla rodziców i krewnych Michała Lisiaka, Dawida Korusa, Klaudiusza Zycha, Patryka i Kamila Kraczkowskich. Wsparcie dla drużyny, przyjazna, wesoła atmosfera. Gdyby tak wszyscy zawodnicy namówili swoich bliskich do przyjścia na stadion... Victoria wystąpiła w składzie: Andrzej Krzyśków - Aleks Drozd, Patryk Kraczkowski, Michał Lisiak - Klaudia Ryczek, Klaudiusz Zych (najlepszy na boisku), Tymek Kasperek - Łukasz Pański, Dawid Korus oraz zmiennicy Kamil Kraczkowski (kilka fenomenalnych interwencji), Krystian Mazur, Alicja Jaworska (niesamowicie ambitna debiutantka).